sobota, 13 kwietnia 2013

Tydzień

Jeden ze słabszych tygodni moich i Mikołajka, kumulacja wszystkiego -> wyrzynanie czwartego zęba + problemy brzuszkowe po marchewce (tak mniemam), mój kręgosłup, który odmówił posłuszeństwa + przesilenie wiosenne + zarwane nocki = bardzo kiepski humor mojego Syna, płaczliwość okrutna i akceptacji tylko i wyłącznie moich rąk ( aktualnie sięgają ziemi) i moje przy tym gorsze samopoczucie ;]

Wieczorami zasiadałam do kompa, zaglądałam do Was i byłam tak padnięta, że nie miałam siły i weny na żadne komentarze, aktualnie nadrabiam;-)

Liczymy, że wraz ze słońcem nadejdzie poprawa tego wszystkiego, co nie zagrało w tym tygodniu.

Dziś już było ciut lepiej;-)

ps. mamy spacerówę:D
dziś były pierwsze próby, pierwsze przejechane metry - ryk;/
Na szczęście kolejne już z dużo większą akceptacją, dziecko moje ogarniać może wzrokiem wszystko co dookoła nas:D Szczęśliwe ogromnie, z tego szczęście po kilku minutach zasypia;-)Dziś nie miał kto nam zrobić zdjęcia, bo Tata na rajd wybył, ale jutro nadrobimy i coś tu wrzucimy.

Cudnej niedzieli!

Poniżej kilka zdjęć z naszego brokułowego BLW - syf straszny, ale szczęście Syna - bezcenne! Wczoraj Mikołaj wciągnął królika, nie całego oczywiście, ale smak mięska już zna;-)












28 komentarzy:

  1. Haniu stosujesz metode baby led weaning? jeśli tak chętnie poczytam wskazówek ja raz spróbowałam,ale jedzenie było wszędzie ku uciesze psa tylko nie w buzi Marcyni;)
    Lubię takie upaćkane dzieci:*
    i tego tygodnia współczuje mój też do najlepszych nie należał:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Kochana, stosujemy BLW. U nas też w dalszym ciągu duża część ląduje na ziemi i to na początku normalne, więc próbuj i nie zniechęcaj się chociaż jak napisałam przygotuj się na niezły sajgon;-)

      Usuń
  2. ho ho rzeczywiście blw do najczystszych metod karmienia nie należy :P ale grunt tak jak piszesz, że maluch zadowolony!
    po burzy zawsze przychodzi słonko, tak będzie i u Was!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, wraz z wiosna nowe możliwości... My na spacerowke za miesiac.. I nie bedzie to Mutsy jednak :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Omnom mnom, widać, że brokuł smakuje! Oby bolący brzusio dokuczał jak najmniej! Zęby jeszcze przed nami, ale już się zaczynam bać. Bidulki z tych naszych maluchów, najgorzej zgadnąć co im dolega :(
    Sama mam nadzieję, że słoneczne dni w końcu przed nami, bo przez tą szarówę na zewnątrz tylko doła człowiek łapie. A spacerówy to zazdroszczę, w końcu Miko trochę świata zobaczy ;)
    Życzę dużo energii!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brokuł to numer 1. jak narazie;-) Może dlatego, że przy nim tyle zabawy i bałaganu;-)
      Pogoda u nas cudna już, nie wiem jak u Was, ale my mamy prawdziwą wiosnę;-))

      Usuń
    2. W całym Poznaniu świeci słońce :)

      Usuń
  5. Kurcze, marchewka to chyba rzadko ból brzuszka powoduje (ale jak ze wszystkim to pewnie sprawa indywidualna). U nas ostatnio brokuł poszedł w odstawkę - Karol nawet nie rozmazuje go po stoliku. Ostatecznie weźmie go w łapę i macha jak różdżką tuż koło ust, a po chwili odkłada.
    Ogólnie przez ostatnie dni mniej je w ramach BLW a trochę więcej się bawi. Jedyne co nadal raczej ląduje w buzi, a nie gdzie indziej to jabłko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie marchewka ma właściwości zatwardzające a u nas taki właśnie po niej był problem, już unormowaliśmy sytuacje;) Karol jest wyjątkowym konsumentem i zazdroszczę tego czystego podejścia do tematu;-)
      a jabłko lekko podgotowujesz czy dajesz takie twarde?

      Usuń
  6. Ach ten Wasz Piorun zębowy! :) Wyobrażam sobie jak Ci ciężko, ale silna kobitka jesteś i dasz radę! U nas też marudny tydzień, może to też pogoda tak działa na nasze maluszki, no ale swędzące dziąsełka na pierwszym planie tylko, że dalej szczerbata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z zębami u nas wyjątkowo piorunowo;-)
      Ciekawe kiedy Ola powita nowego zęba;)

      Usuń
  7. My też wczoraj przeszliśmy 'spacerówkowy chrzest'! Z dużym powodzeniem :)

    Pozdrawiamy wiosennie i zapraszamy do nas! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak Miko cudnie zajada! :) Aż naszła mnie myśl czy aby samemu blw nie spróbować! Padnę na zawał pewnie, ale może mój Julian polubi. Hania! W końcu wiosna! Teraz już będzie tylko lepiej! Zobaczysz! Buziaki ogromne dla Was :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. próbujcie;-)) z dnia na dzień stan przedzawałowy coraz mniejszy;-)) noooo, wiosna!!! trzeba na spacery się umówić, koniecznie!!!!

      Usuń
  9. cudowny sposob na zjedzenie pysznego posiłku:) maly słodziak

    OdpowiedzUsuń
  10. hahahh świetne! poadłam ze śmeichu, an jednym foto dopycha brokuły łapką coby nic nie wypadło!!!! hahaahha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brokuł u nas wymiata;-) wogóle obserwowanie Małego jak je to mega przyjemność;-)

      Usuń
  11. co do kręgosłupa, mój mąż jest po operacji, a ja pewno w kolejce, masakra, a teraz jeszcze męża się kuruje, więc dźwigam tego mojego małego schabowego 2x więcej, eh:(
    więc wiem dobrze co czułaś;( eh

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejqu, nie strasz:-/ szybkiego powrotu do zdrowia dla Męża, ja czekam już na dzień w którym Miko ruszy sam na nogach, bo wymiekam czasem:-/

    OdpowiedzUsuń