czwartek, 7 lutego 2013

Sport to zdrowie - pierwsze efekty!

Obiecałam po miesiącu od rozpoczęcia ćwiczeń napisać posta o efektach. Miesiąc minął 3 lutego, spóźniona już jestem, więc nadrabiam szybko!

Założyłam sobie dokładnie 3 stycznia, że minimum 3 razy w tygodniu będę intensywnie ćwiczyła. Udało się, chociaż łatwo nie było, bo na przykład Mikołaj czasem psikusa robił i w połowie ćwiczeń pobudkę uskuteczniał, więc wieczorem od początku zaczynałam ćwiczenia a wieczorem nie jest łatwo. Po całym dniu jestem zmęczona tak, że muszę bardzo się mobilizować żeby wykonać swoje zadanie;-)

Z ręką na sercu przyznam, że w jednym tylko tygodniu darowałam sobie ćwiczenia z powodu choroby. Ćwiczenia są dość intensywne a ja byłam bardzo osłabiona, więc to byłoby ponad moje siły.

Cwiczenia jak wiecie wykonywałam razem z Ewą Chodakowską;-)

Pierwsze dwa tygodnie "przechodziłam" Skalpel. Pisałam Wam, że trening ten obciąża stawy i kolana i tak też było niestety u mnie. Po kilku dniach bardzo czułam kolana, więc lekko zmodyfikowałam moje ćwiczenia, ale nie zaprzestałam;-)

W połowie miesiąca wyczytałam, że Ewa wydała płytę z nowymi ćwiczeniami. Płyta do kupienia tutaj. Zaryzykowałam i kupiłam. Chciałam trochę urozmaicić mój trening. Płyta zawiera dwa treningi Skalpel II ->  30 minut ćwiczeń z użyciem krzesła, dla mnie o wiele bardziej ciekawe ćwiczenia niż "jedynka", według mnie mniej wyczerpujące, ale dają większe efekty i po tych 30 mintach jestem zwyczajnie mokra. Ćwiczenia są bardzo dynamiczne, "jedynka" jest dość monotonna, mimo wszystko też mam zamiar raz w tygodniu przez nią "przechodzić" i drugi to Szok trenig -> jeszcze nie próbowałam;-)

Przejdźmy do konkretów:D

Tak, jak wspomniałam miesiąc temu zmierzyłam się (pod biustem, w talii, brzuch, uda, biodra, ramiona) 

Oto moje efekty:

POD BIUSTEM: - 1 cm

W TALII: - 1 cm

BRZUCH: - 2 cm

UDA: - 3 cm (!)

BIODRA: - 2 cm

RAMIONA:  bez zmian


Poza tym pamiętam ile ważyłam przed rozpoczęciem ćwiczeń i do dziś ubyło mi 1,2 kg, mimo, że w ćwiczeniach nie chodzi o zbicie wagi, ale o zamianę tłuszczu w mięśnie;-)

Nie odchudzam się, tylko po prostu pilnuję diety, ale głównie ze względu na to, ze karmię. Pozwalam sobie raz w tygodniu na drożdżówkę i na codzienne pałaszowanie ciasteczek z Belvity:D

Wynik mnie satysfakcjonuje i mobilizuje do dalszych ćwiczeń, poza tym, że ubyło mi kilka cm czuje się dużo lepiej fizycznie a o ten stan też zabiegałam;-)

No dobrze....a jak z ćwiczeniami u Was?;)
Wiosna blisko:D

20 komentarzy:

  1. Gratuluję wytrwałości. Ja rozpoczęłam te ćwiczenia, ale wytrzymałam tylko dwa tygodnie, czyli ćwiczyłam łącznie 6 razy. Ja w zasadzie nie mam większych zastrzeżeń do ciała, nawet brzuch po porodzie mam płaski, ale niestety z rozstępami(na szczęście na codzień ich wszyscy nie widzą:)). Jednak chciałabym się lepiej poczuć. W gruncie rzeczy, po tych morderczych ćwiczeniach, czułam się o niebo lepiej. Taka lekka, zwiewna i szczęśliwa. Niestety nie jestem systematyczna, ale czasami zabieram się za siebie i ćwiczę, tylko mniej intensywnie. Ale Tobie zazdroszczę zacięcia! Pozdrawiam, Karina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre i te 6 razy, teraz wiesz chociaż co tracisz nie ćwicząc:)
      no, ale skoro nie masz zatrzeżen do swojego ciała ( ja mam) to może jakieś szybkie spacery zamiast tych morderczych ćwiczeń? Zawsze to jakaś aktywność i to na swieżym powietrzu;-) Też pozdrawiam!!!

      Usuń
  2. Podziwiam. Ja oprócz kilk minut codziennie ćwiczenia z bobasem nie robię nic. I coraz gorzej się z tym psychicznie czuję. Szczególnie, że gdy wrócę do pracy czasu na ćwiczenia będzie jeszcze mniej. Ale jakiś marazm mnie garnia i nie mogę się zmobilizować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może z wiosną przyjdzie ochota? Pogoda nie sprzyja mobilizacji niestety;/ ale jak na wiosnę wszystkie ruszymy z tymi wózkami na spacer to i samopoczucie będzie lepsze!

      Usuń
  3. Podziwiam! Ja mam lenia :) Zmęczenie górą, więc ćwiczyć się nie chce. Poza tym Mała tak ze mnie wyciąga, że mimo tego, że jem wszystko to wyglądam jak niedożywiona..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-) też myślałam, że Miko wyssie ze mnie wszystko, ale niestety bylamw błędzie;/ A Ty jedz więcej!!! ;)

      Usuń
  4. O kochana!!!! Gratuluje samozaparcia! Ja zaczęłam w tamtym tyg aerobzik. Ale zamierzam tez ćwiczyć z Ewa. Zaczęłam tez jeść regularnie co 3 h małe posiłki. Na efekty muszę poczekać;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to też gratuluję kroków w stronę aktywności fizycznej;-) Aerobic domowy czy gdzieś chodzisz na zajecia? Muszę popracować nad regularnością posiłków! Trzymam kciukasy za efekty!!!

      Usuń
  5. wow jestem pod wrażeniem :) ja od poniedziałku zaczęłam chodzić na siłownię (2 godziny męczarni ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to też wow, dwie godziny to niezły wycisk!!!

      Usuń
  6. Ja nie ćwiczę, bo nie wiem co miałabym zrobić żeby zgubić kilka deko na brzuchu:( poza tym chuda żem jak patyk:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. końcówka skalpela to ćwiczenia na brzuch, dość intensywne, więc może te spróbuj, reszty nie ruszaj jak żeś chuda jak patyk:D

      Usuń
  7. Gratulacje :-) ja musze zacząć biegać. U tu znów ten straszny snieg..bleeeee..w tym wypadku idę na fitness:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję;-) też mi się marzy bieganie, ale tak bardziej wiosną jak już wiaterek będzie przyjemny;-) regularnie chodzisz na ten fitness?

      Usuń
  8. U mnie totalny brak mobilizacji :( Niby bardzo chce i mam konkretny cel: LATO, WAKACJE...ale brak chęci przerasta wszystko ... Tak wiec gratuluje Tobie baaaardzo!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje i mooooocno trzymam kciuki za mobilizację Twoją!!! wierzę, że dasz radę;-)

      Usuń
  9. Podziwiam za wytrwałość. Moje postanowienie noworoczne o podjęciu aktywności fizycznej dawno się "przeterminowało" ale jem bardziej rozsądnie i zdrowiej.

    Trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  10. ;-) rozsądne jedzenie to już naprawdę coś!;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja to aż wstyd się przyznać nie ćwiczę wcale.... ale też chciałabym nabrać trochę ciałka...


    obserwuję i będzie mi bardzo miło jeśli odwiedzisz mojego bloga "e-fashion"... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to do dzieła!!! chociaż raz spróbuj, zobaczysz, że to wciąga;-)
      miło, że do nas zaglądasz, wpadniemy i do Ciebie!

      Usuń