niedziela, 11 sierpnia 2013

O tym, że Szczecin czasem leży nad morzem:)

Spotkałam się już wiele razy z twierdzeniem, że Szczecin leży nad morzem:D Pamiętam, że kiedy jeszcze tam pracowałam przyjechała do mnie do biura koleżanka warszawianka (uwaga: nie mam nic do warszawiaków, lubię tak, jak poznaniaków;)) w japonkach i zwiewnej sukience i przy wspólnym zaparzaniu kawy zapytała którędy dojdzie nad morze... Zawsze mnie to bawiło, ale co się dziwić jak jedna z imprez szczecińskich w okresie letnim jak na przekór Dniami Morza się nazywa;-)

W zeszły weekend zmieniłam zdanie i śmiem potwierdzać i twierdzić, że był po raz drugi taki czas, że Szczecin faktycznie nad morzem leżał i to nie byle jakim!

Oczywiście mowa o Tall Ships Races, kiedy to na finał zlotu żaglowców zawijają do naszego szczecińskiego portu morskie cacka i to takie, że dech zapiera. Człowiek staje na Wałach Chrobrego i duma go rozpiera na wszelkie strony świata. Po raz drugi - przy okazji tej imprezy -> bo duma mnie często rozpiera na myśl o Szczecinie byłam dumna, że jestem właśnie stamtąd.

Szczecin naprawdę żył kolorami, ludźmi, muzyką, śpiewem, tańcem i wodą. Pierwszy raz finał odbył się w Szczecinie w 2007. Studentką jeszcze wtedy byłam i ciut inaczej ten czas przeżywałam:D Nie zapomnę jak o świcie ze znajomymi wracaliśmy z nad morza i na jednym z mostów o wschodzie słońca stało mnóstwo fotografów i łapało ten piękny obraz zacumowanych żaglowców na tle słońca, co to nowy dzień witało. Coś pięknego!
W tym roku żaglowce pokazałam mojemu Mężowi i Mikołajowi. Mąż sceptyk jeżeli chodzi o Szczecin, ignorant nawet bym śmiała napisać, zawsze spierający się z moją Mamą o inwestycje szczecińskie i różne przedsięwzięcia też z zachwytem patrzył na żaglowce i nawet w trójce imprez krajowych ulokował ten zlot:D

W sobotę po raz pierwszy od narodzin Mikołaja (nie licząc ślubu koleżanki) wyrwałam się wieczorową porą z moim brunetem i Siostrą na miasto. Oczywiście oprócz spacerów bulwarami musiałam zaliczyć wesołe miasteczko, bo drzemie we mnie dzika rządza takich atrakcji, świetnie się bawiłam! Mikołaj w tym czasie smacznie spał pod bacznym okiem swej babci, Mamy mojej najukochańszej. W tle Eska grała, ale albo staram już albo gwiazdy jednego sezonu pogrywały, bo połowy artystów kompletnie nie kojarzyłam;]

Niedziela też spacerowa bardzo, tym razem w towarzystwie Mamy, Mikołaja i najmłodszej z sióstr. Miko zachwycony chyba najbardziej karuzelami, które przed nim swe harce odstawiały i flagami powiewającymi na masztach żaglowców, które to w powietrzu złapać próbował, zabawny bardzo obraz;-)

Wieczór niedzielny powtórka z soboty, Nelly Furtado nam grała (ma powera kobieta) a my plotkom się oddawaliśmy, bo udało się ze znajomymi spotkać. Aktywny i intensywny weekend!

Jeżeli nigdy nie byliście w Szczecinie  - zapraszam, szczególnie właśnie w okresie finału regat, który mam nadzieję jeszcze nie raz odbędzie się w Szczecinie. Nawet Nelly Furtado Szczecinem była zachwycona i stwierdziła, że Paryż Jej przypomina -> dobrze się przygotowała do wizyty:D

ps. dwa fakty z minionego zlotu;-) źródło: fanpage TSR 2013 na FB

Dane z lotniska Goleniów > specjalnie na TSR 2013 przyleciało do Szczecina 3580 gości z zagranicy - głównie z Londynu i Oslo, ale też Tokio, Sydney, Pekinu, Waszyngtonu, Los Angeles i Seulu! Wedle deklaracji ich pobyt miał trwać kilka dni i kosztować średnio 460 euro, co łącznie daje wydatki rzędu SIEDMIU MILIONÓW ZŁOTYCH.Policja podliczyła, że ostatecznie przez kilka dni trwania zlotu na jego terenie pojawiło się 2 miliony 750 tysięcy osób! Morze ludzi! 


Kto był w Szczecinie ręka do góry!


 
 












 

17 komentarzy:

  1. Piękne widoki :) A na karuzeli jeździłaś? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tej na zdjeciu nie, bo dla mnie za słaba, miałam chęć na młoty i tego typu atrakcje, ale Mąż chodził za mną i powtarzał, że mam dziecko i On nie chce sam z Mikołajem zostać:D wybrałam, więc łańcuchową 60 metrową:)

      Usuń
  2. Cudnie nad tym morzem:-) kiedy do Warszawy zawitasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda:) no, kurcze jakoś ciągle się nie składa:/ jest jakis plan na wrzesień, wiec szanse są! Ogromnie bym chciała Was poznać:)

      Usuń
  3. Ja niestety nie byłam,ale widzę, że ślicznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie i Twoja sukienka też super

    OdpowiedzUsuń
  5. A my tak blisko mamy, a nie byliśmy... :( Ale na pewno nadrobimy!
    Piękne widoki i śliczne buźki na fotkach :)
    A co do morza nad Szczecinem to i ja jak tam studiowałam to od wielu osób słyszałam, ze mam fajnie, bo nad morzem studiuję ;)
    Buziaki i pozdrowienia :*
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Marysiu miałam już na GL pisać, że to nie my do Gorzowa a Wy do Szczecina przyjechać powinniście! Będzie może jeszcze okazja:) buziaki:**

      Usuń
    2. No tak tez można zrobić :)
      Pozdrowienia
      M.

      Usuń
  6. Pięknie tam! Szukałam Was w tv, ale nie znalazłam :) Śliczna rodzinka, Mikuś do wykochania, ach!!! :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) bo my do radia mówili, ale Pani zadawała wręcz żenujące pytania :)

      Usuń
  7. Ja byłam Ja!!!!:)
    Niestety nie byłam na tej imprezie z żaglowcami ale może za rok?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak i jak?:D zapraszamy więc mam nadzieję za rok:)

      Usuń
  8. o jak cudnie :) tęsknię za morzem ;)

    OdpowiedzUsuń