Spotkałam się już wiele razy z twierdzeniem, że Szczecin leży nad morzem:D Pamiętam, że kiedy jeszcze tam pracowałam przyjechała do mnie do biura koleżanka warszawianka (uwaga: nie mam nic do warszawiaków, lubię tak, jak poznaniaków;)) w japonkach i zwiewnej sukience i przy wspólnym zaparzaniu kawy zapytała którędy dojdzie nad morze... Zawsze mnie to bawiło, ale co się dziwić jak jedna z imprez szczecińskich w okresie letnim jak na przekór Dniami Morza się nazywa;-)
W zeszły weekend zmieniłam zdanie i śmiem potwierdzać i twierdzić, że był po raz drugi taki czas, że Szczecin faktycznie nad morzem leżał i to nie byle jakim!
Oczywiście mowa o Tall Ships Races, kiedy to na finał zlotu żaglowców zawijają do naszego szczecińskiego portu morskie cacka i to takie, że dech zapiera. Człowiek staje na Wałach Chrobrego i duma go rozpiera na wszelkie strony świata. Po raz drugi - przy okazji tej imprezy -> bo duma mnie często rozpiera na myśl o Szczecinie byłam dumna, że jestem właśnie stamtąd.
Szczecin naprawdę żył kolorami, ludźmi, muzyką, śpiewem, tańcem i wodą. Pierwszy raz finał odbył się w Szczecinie w 2007. Studentką jeszcze wtedy byłam i ciut inaczej ten czas przeżywałam:D Nie zapomnę jak o świcie ze znajomymi wracaliśmy z nad morza i na jednym z mostów o wschodzie słońca stało mnóstwo fotografów i łapało ten piękny obraz zacumowanych żaglowców na tle słońca, co to nowy dzień witało. Coś pięknego!
W tym roku żaglowce pokazałam mojemu Mężowi i Mikołajowi. Mąż sceptyk jeżeli chodzi o Szczecin, ignorant nawet bym śmiała napisać, zawsze spierający się z moją Mamą o inwestycje szczecińskie i różne przedsięwzięcia też z zachwytem patrzył na żaglowce i nawet w trójce imprez krajowych ulokował ten zlot:D
W sobotę po raz pierwszy od narodzin Mikołaja (nie licząc ślubu koleżanki) wyrwałam się wieczorową porą z moim brunetem i Siostrą na miasto. Oczywiście oprócz spacerów bulwarami musiałam zaliczyć wesołe miasteczko, bo drzemie we mnie dzika rządza takich atrakcji, świetnie się bawiłam! Mikołaj w tym czasie smacznie spał pod bacznym okiem swej babci, Mamy mojej najukochańszej. W tle Eska grała, ale albo staram już albo gwiazdy jednego sezonu pogrywały, bo połowy artystów kompletnie nie kojarzyłam;]
Niedziela też spacerowa bardzo, tym razem w towarzystwie Mamy, Mikołaja i najmłodszej z sióstr. Miko zachwycony chyba najbardziej karuzelami, które przed nim swe harce odstawiały i flagami powiewającymi na masztach żaglowców, które to w powietrzu złapać próbował, zabawny bardzo obraz;-)
Wieczór niedzielny powtórka z soboty, Nelly Furtado nam grała (ma powera kobieta) a my plotkom się oddawaliśmy, bo udało się ze znajomymi spotkać. Aktywny i intensywny weekend!
Jeżeli nigdy nie byliście w Szczecinie - zapraszam, szczególnie właśnie w okresie finału regat, który mam nadzieję jeszcze nie raz odbędzie się w Szczecinie. Nawet Nelly Furtado Szczecinem była zachwycona i stwierdziła, że Paryż Jej przypomina -> dobrze się przygotowała do wizyty:D
ps. dwa fakty z minionego zlotu;-) źródło: fanpage TSR 2013 na FB
Dane z lotniska Goleniów > specjalnie na TSR 2013 przyleciało do Szczecina 3580 gości z zagranicy - głównie z Londynu i Oslo, ale też Tokio, Sydney, Pekinu, Waszyngtonu, Los Angeles i Seulu! Wedle deklaracji ich pobyt miał trwać kilka dni i kosztować średnio 460 euro, co łącznie daje wydatki rzędu SIEDMIU MILIONÓW ZŁOTYCH.Policja podliczyła, że ostatecznie przez kilka dni trwania zlotu na jego terenie pojawiło się 2 miliony 750 tysięcy osób! Morze ludzi!
Kto był w Szczecinie ręka do góry!
Piękne widoki :) A na karuzeli jeździłaś? :)
OdpowiedzUsuńNa tej na zdjeciu nie, bo dla mnie za słaba, miałam chęć na młoty i tego typu atrakcje, ale Mąż chodził za mną i powtarzał, że mam dziecko i On nie chce sam z Mikołajem zostać:D wybrałam, więc łańcuchową 60 metrową:)
UsuńCudnie nad tym morzem:-) kiedy do Warszawy zawitasz?
OdpowiedzUsuńPrawda:) no, kurcze jakoś ciągle się nie składa:/ jest jakis plan na wrzesień, wiec szanse są! Ogromnie bym chciała Was poznać:)
UsuńJa niestety nie byłam,ale widzę, że ślicznie:)
OdpowiedzUsuńTo baaardzo zapraszam:)
Usuńpięknie i Twoja sukienka też super
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńA my tak blisko mamy, a nie byliśmy... :( Ale na pewno nadrobimy!
OdpowiedzUsuńPiękne widoki i śliczne buźki na fotkach :)
A co do morza nad Szczecinem to i ja jak tam studiowałam to od wielu osób słyszałam, ze mam fajnie, bo nad morzem studiuję ;)
Buziaki i pozdrowienia :*
Marysia
No właśnie Marysiu miałam już na GL pisać, że to nie my do Gorzowa a Wy do Szczecina przyjechać powinniście! Będzie może jeszcze okazja:) buziaki:**
UsuńNo tak tez można zrobić :)
UsuńPozdrowienia
M.
Pięknie tam! Szukałam Was w tv, ale nie znalazłam :) Śliczna rodzinka, Mikuś do wykochania, ach!!! :*:*:*
OdpowiedzUsuń:) bo my do radia mówili, ale Pani zadawała wręcz żenujące pytania :)
UsuńJa byłam Ja!!!!:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie byłam na tej imprezie z żaglowcami ale może za rok?:)
I jak i jak?:D zapraszamy więc mam nadzieję za rok:)
Usuńo jak cudnie :) tęsknię za morzem ;)
OdpowiedzUsuńi te statki takie piękne :D
Usuń