W związku z tym, że niestety -> trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - za oknem już chłodniej i powietrze jesienne -> jakoś lubię je w tym roku, podrzucam propozycję na krem z pomidorów i papryki, który rozgrzewa jak nie wiem;-)
Znów szybko będzie i smacznie;-)
SKŁADNIKI
(porcja dla 4- 6 osób)
1 litr passaty lub po polskiemu po prostu przecieru z samych pomidorów bez ulepszaczy i innych dodatków
3 pomidory*
2 lub 3 papryki*
3 - 4 łyżeczki słodkiej papryki
2 łyżeczki ostrej papryki
4 łyżeczki lubczyku* (wiadoma sprawa, że lubczyk dobry na wszystko:D)
150 ml śmietany 30%
jogurt grecki
pestki dyni
sól
pieprz
oliwa z oliwek
w moim przypadku Syn do pomocy
w moim przypadku Syn do pomocy
* najlepiej malinowych
* może być też swieży
* może być też swieży
* podłużne 3 sztuki
Przecier pomidorowy wlewamy do garnka i lekko podgrzewamy. Rozgrzewamy na patelni oliwę. Kroimy w kostkę naszą paprykę, wyparzamy pomidory, obieramy ze skóry i też kroimy tak, jak paprykę. Podsmażamy około 15 - 20 minut do momentu zmiękczenia papryki i pomidorów. Dodajemy słodką i ostrą paprykę. Całość wlewamy do naszego przecieru i miksujemy blenderem. Doprawiamy solą, pieprzem i lubczykiem, gotujemy. Na końcu wlewamy naszą śmietanę.
Na patelni prażymy pestki dyni. Wlewamy zupę na talerze dodajemy łyżkę jogurtu greckiego, posypujemy pestkami dyni.
S M A C Z N E G O!
Kremu z papryki jeszcze nie jadłam! Spróbujemy na bank bo wygląda przepysznie! :) A Miko pomocnik na medal! :*
OdpowiedzUsuńA to koniecznie musisz spróbować, bo smakuje wybornie a Miko domyślasz się jak pomagał:))
Usuńkocham kremy:) sa wspaniałe, a z pomidorów to ubustwiam:)
OdpowiedzUsuńI ja kocham:)
UsuńHanka nieba spadasz z tą zupa..zaraz lece po skłądniki:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że obiad udany:)
Usuńojej jakie pyszności, muszę koniecznie ten przepis wypróbować !!! Kiedyś, dawno, dawno temu jadłam coś podobnego u koleżanki z liceum :)
OdpowiedzUsuńPróbuj Kochana, warto:)
UsuńZnowu papryki takiej nie kupię ale zrobię z normalną.
OdpowiedzUsuńMniam,wygląda pysznie.
Ja też zawsze robię z tą normalna sklepową, zle teraz trafiłam na taką i z takiej upichciłam:)
UsuńMniam :) Jutro ją pichcę:)
OdpowiedzUsuń:D ciekawam czy Ci będzie smakowała:)
UsuńMikulinek jak zagląda <3
OdpowiedzUsuńWiesz, On musi być w centrum:)
Usuńyhhhmm rarytasy
OdpowiedzUsuńmmmmmmm uwielbiam takie jedzenie :D kocham pomidory pod każdą postacią :P
OdpowiedzUsuńI ja:)
UsuńYummy! musimy spróbować! A Miko Szef kuchni :D
OdpowiedzUsuńKonieczko:)
UsuńPyszota i jak pięknie to opisałaś :)
OdpowiedzUsuńJest i on, ten koment wspomniany:) dzięki:))
UsuńMasz ładne sztućce :)
OdpowiedzUsuńA Ty zawsze niebanalne komenty:)
UsuńPowaga! :) Ale dałam też drugi komentarz, może blogger potraktował go jako spam? Był banalny :P
UsuńPyszny musi być;)
OdpowiedzUsuńOj jest:)
UsuńPychota, a teraz na te chłodne dni jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńSuper fotka z Mikołajem!!!
Buźka
Maryś