Już za miesiąc będziemy mieli w domu chopca, nie niemowlaka. Nie wiem czy się cieszyć czy płakać.
Osiągi, zdobycze i fakty z życia Mikołajowego i Mamowego:
MIKOŁAJowe
- w dalszym ciągu namiętnie szybko raczkuje
- chodzi przy meblach, wczoraj myslał, że się czegoś trzyma a po prostu trzymał w ręku jednego spinacza i po 15 sekundach zorientował się, że to wcale nie podpórka, stał bardzo ładnie;-)
- ściąga pranie z suszarki -> nawet to mokre -> prawda, że geniusz?;-)
- robi tuli - tuli mamusi i czasem tatusiowi
- robi kosi - kosi lub koci - koci (opcja do wyboru)
- pokazuje jaki jest duży
- potrafi "powiedzieć" jak robi kaczka (ka, ka, ka), tak samo robi sroczka, wrona, kotek i innych zwierz:D
- jak tylko powiem "ała", bo na przykład gdzieś się uderzę to wszystko rzuca i idzie do mnie i się tuli, generalnie moje dziecko jest bardzo przytulankowe, kilka razy dziennie musimy się tak dłużej poprzytulać
- potrafi pokazać jak jest zły (zasicka pieści i robi srogą minę)
- daje buzi, przeważnie tylko mamusi -> serce me się za każdym razem raduje
- bije brawo...a....to już bylo;-))
- idealnie wychodzi memu Synowi demontaż klocków lego (duplo), mama lub tata buduje wieżę a Mikołaj demontuje z taką prędkością, że wieże nie nadążają z powstawaniem
- w dalszym ciągu kocha "czytać" książeczki
- uwielbia pierogi ruskie swojej Babci (zjadł w swoim życiorysie 2 sztuki)
- mamy obiadki dalej wymiatają
MAMOwe
- w porównaniu z Mikołajowymi osiągami to pikuś, ale dla mnie to małe zwycięstwo. Od dwóch tygodni Mikołajek usypia bez lulania, bujania, podrzucania etc. Wygląda to tak, że dostaję mleko lub maminy kompot z malin lub innych owoców, wypija i kładziemy się razem na łóżku. Mama śpiewa "aaa kotki dwa" i glaska po główce i pleckach, dziecko w tym czasie wkłada swoje paluszki do maminej buzi, nosa, ucha, oka i po max 15 minutach zasypia. Wtedy albo jest przenoszony do łóżeczka, albo śpi na naszym łóżku (materacu). Wiem, że to jeszcze nie szczyt sukcesu, bo faktycznie sam w łóżeczku nie zasypia, ale dla mnie to wielkie coś.
Mikołajek nie znosi:
- ubierać się i przebierać
- jeździć w foteliku samochodowym
- - jeździć w wózku
Mikołaj w dalszym ciągu apetyt ma za dwóch i w dalszym ciągu ze swoim jedzeniem muszę się chować, bo nie zawsze możemy zjeść to samo. Miko aktualnie jest mistrzem min, rozbrajająco to na nas działa. Poza tym drzemki w dzień uskutecznia dwa razy. W sumie dwie trwają od dwóch godzin do nawet trzech. Nocki dalej z pobudkami od jednej do trzech. W tym miesiącu przespał jedną, dwie inne godne pochwalenia trwały od 20 do 5 nad ranem po czym Mikołaj wypijał mleko i jeszcze spał do 7, nawet 8, ale takich były dwie sztuki.
Aktualnie Syn jest na etapie "będę się trzymał mamy spódnicy". wygląda to tak, że stoi przy nogach i przesuwamy się razem w celach różnych domowych. Nie ułatwia to gotowaniu lub wykonywaniu innych czynności domowych.
Mimo wszystko wielkie Love Tulaku!
Piękne postępy a Mikołaj jest boski! Śliczne oczka, w ogóle cały do schrupania :)
OdpowiedzUsuńChrupiemy codziennie;-)
UsuńTulak Przytulak jest przesłodki i przekochany!!! I ja dostałam od Niego kiedyś buziaka (dumnam!:)) A może opatentujemy jakiś bajer co się na nogę zakłada żeby do niego niemowlaka włożyć? łatwiej by było wtedy! :) 11 milionów uścisków i buziaków od nas dla Was :***
OdpowiedzUsuńNo, szczęściara z Ciebie;-) Nooo, taka wkładka by się przydała;-) Buziaki i dla Was;***
UsuńAch jak ja Ci zazdroszczę tego tulenia!!! Mój synek nie chce sie tulić, chyba, ze jest już bardzo zmęczony (wtedy można to wykorzystać i się do niego tulić, bo on sam - raczej nie za bardzo).
OdpowiedzUsuńGratulacje za zasypianie! To już sukces, bez lulania, itp.
Zobaczysz jak Wam ten miesiąc minie! A potem już się miesięcy nawet nie liczy tak szybko ten czas leci!
Buziaczki dla rodzinki! I specjalne całuski dla Mikołajka!
Maryś
Wyobrażam sobie, co czujesz Marysiu;-)) Wykorzystuj zatem jak tylko się da;)
Usuńtak też myślę, że zaraz się będziemy an roczkowej imprezie bawić:D
Buziaki Miki !! :**
OdpowiedzUsuń;*
UsuńTo już kawaler duży :-)! A mizianie buzi mamy przed snem jest taaakie słodkie :-)
OdpowiedzUsuńKawaler jak się patrzy!! Mizianie jest słodkie, ale bywa też czasem bolesne;-)
Usuńwidzę, że chłopaszki w podobnym wieku, mój będzie roczniak za dwa tygodnie:))
OdpowiedzUsuńO! muszę do was zajrzeć;-) Jak Synek ma na imie?
UsuńDopiero u Ani na Milowym pisałam jak te dzieci szybko rosną, a tu i u Was święto dziś :)) za miesiąc będzie feta na całego! Buziaki dla Waszego przystojniaka!
OdpowiedzUsuńPs. U nas rownież problem fotelikowy nastał. Na samą myśl o jeździe mi sie odechciewa ;)
Naprawdę czas zasuwa jak szalony i to właśnie widać po dzieciach naszych;-) z tym fotelikiem to widocznie taki wiek, Maluchy ruchliwe i usiedzieć nie chcą, może następny przyniesie coś lepszego, mimo, że też będzie tyłem do kierunku, zobaczymy...
UsuńMiki , najlepszego! Przystojniaku Tyyyyyy ;*
OdpowiedzUsuń;** przekazałam;-)
UsuńDużutki już ;)
OdpowiedzUsuńtylko po wadze coś nie widać;-)
UsuńSłodki jest:)
OdpowiedzUsuńBuziaki
a to fakt;-)
UsuńŚwietne osiągnięcia i pięknie napisany post :)
OdpowiedzUsuńa dziękujemy, dziękujemy:D
Usuń100 lat Mikołaj! Ależ z Ciebie już kawaler:) Hoho
OdpowiedzUsuńp.s. Na jaki fotelik się zdecydowaliscie? my dopiero kupimy jak Lila do auta będzie wsiadać w grubej kurtce, czyli pewnie w listopadzie. Ale już oczywiście robie research. Widzialas tego nowego romera Milofix czy jakos tak?
:) kawaler jak nic! My najprawdopodobniej kupujemy britax max way, a ten Milofix to nie maxi cosi? Romera nie widziałam. My kupujemy już niedługo.
UsuńNo pewnie ze milofix to mc:) pomieszalo mi sie. A tu o tym rowerze: http://osiemgwiazdek.blogspot.com/2013/05/przeglad-foteli-rwf-czesc-5-romer-max.html?m=1
Usuń:) tak też myślałam, dzięki za linka:)
UsuńHaniu! Obczajcie ten: http://www.tosia.pl/romer-dualfix_p2407
UsuńDzięki Aniu, już zamówiliśmy ten o którym wspomniałam ;)
Usuń