Mamy też za sobą tyle samo miesięcy w brzuchu jak i na świecie!
Okres, kiedy Mikołaj był w brzuchu - fajny, ale ten na świecie o niebo lepszy!
Miesiąc temu wydawało mi się, że 8 miesiąc przyniósł duże postępy, tymczasem dziewiąty to są dopiero osiągi!
* raczkowanie -> tą umiejętnością cieszymy się od trzech dni i jak zwykle przyszła nagle. Do pełzania nasz Syn wraca tylko jeszcze wtedy, kiedy dana zdobycz jest w dość dalekim zasięgu, szybciej wtedy udaje się ją zdobyć dopełzając, natomiast jak coś nie wymaga szczególnego wysiłku i dystansu Mikołaj przepięknie raczkuje:D
* wspinanie się -> wystarczy, że się odwrócę a nasze dziecko stoi opierając się tylko jednym bokiem o sofę. Wspina się gdzie tylko i jak tylko się da. Jeszcze miesiąc temu tyłek był baaaardzo ciężki i dziecko aż całe czerwone było z tego wysiłku jakim było osiągnięcie pionu natomiast teraz żadnen problem. Łóżeczko też już obniżone, bo ulubionym zajęciem było chodzenie przy szczebelka dookoła podczas, którego to chodzenia Tato - Mąż umierał ze strachu i widział już w oczach swych ponownie bezzębne dziecko z rozciętą brodą;] Mikołaj uwielbiał tą zabawę! W każdym razie muszę mieć oczy dookoła głowy i czas na sprzątanie, gotowanie i inne domowe prace dostosowany tylko i wyłącznie do drzemek, w tym miejscu szacun dla Mam, które posty piszą codziennie, pytam się jak kurna?!?!!??
* samodzielne jedzenie -> z BLW ruszyliśmy już dawno, ale w tym miesiącu tak naprawdę mogę stwierdzić, że Mikołaj sam pięknie je. BLW idzie nam bardzo dobrze. Mikołajowi coraz częściej udaje się trafić bezpośrednio do buzi, ale poziom syfu taki sam!!!! We wcześniejszych miesiącach samodzielne jedzenie sprawiało Dziecku więcej kłopotów. Teraz muszę się Wam do czegoś przyznać - ze swoim obiadem muszę się chować, bo moje dziecko mimo swojego zjedzonego obiadu chcę więcej i jak widzi jedzenie to się trzęsie i macha tym swoimi łapkami mówiąc da, czasem coś skubnie ode mnie, ale staram się aby między posiłkami nie dojadał.
* zmiana z pozycji leżącej w pozycję siedzącą - jeszcze w zeszłym miesiącu to my musieliśmy wspomagać Mikołaja w tej czynności, teraz sam już pięknie sobie radzi.
* samodzielna zabawa -> siedzenie przyniosło razem ze sobą fajną rzecz jaką jest właśnie samodzielna zabawa, są momenty w ciągu dnia, kiedy to Mikołaj usiądzie na chwilkę sam i zajmie się tym, co ma dookoła siebie. Może dla niektórych mam to nic dziwnego, ale Miko i ja od urodzenia byliśmy jak 2 in 1, dwie osoby, ale w jednym ciele, bo ciągle nosiłam a ręce miałam do samej ziemi, teraz jest dużo fajniej.
Stan uzębienia w dalszym ciągu taki sam -> 4 górne ząbki + 4 dolne. Dajemy trochę forów naszym koleżanką i kolegą:D
No i mam nadzieję, że kolejne zęby nie będą miały kaprysu wyjścia w nasze krótkie rzymskie wakacje.
Słowo tata zajmuje w języku naszego dziecka czołowe miejsce, do tego jest Ada, której w dalszym ciągu nie poznaliśmy, niania - ta sama sytuacja, baba, daj, najn (nein), dada, raczej ten sam zasób słów, który miał miejsce w miesiącu ósmym.
Z nockami w tym miesiącu było baaardzo słabo, przed 3 tygodnie Mikołaj budził się z ogromnym płaczem w połowie nocy i dopiero suszara (sąsiadów przepraszamy za nią) i lulanie skutecznie usypiało nasze Dziecko, nie mam pojęcia skąd ten płacz, bo według mnie wcale to nie zwiastuje kolejnych zębów. Podczas tych bezsennych nocy nasz Syn wręcz domagał się posadzenia przy półce z książkami. Jednej nocy od 4 do 5 rano bawił się Cieniem Wiatry Zafona - Mąż twierdzi, że będzie bibliotekarz:D
Drzemki w ciągu dnia zredukował sobie Mikołaj do dwóch i najpóźniej druga powinna zakończyć się po 15, w przeciwnym razie Mikołaj będzie szalał do 21:30, co miało miejsce w ostatnim tygodniu. Wczoraj spał 3 godziny i to była Jego jedyna drzemka w ciągu dnia - wow!!
Mikołaj w dalszym ciągu nie cierpi się ubierać i przebierać, czyścić noska i oczek, wybaczamy:D
Dobrze, tyle wieści o naszym Synu, bo bym mogła pisać i pisać, ale robię to ku pamięci. Siedziałam ostatnio na placu zabaw z Sąsiadką, która ma 9 miesięcy starszą córkę i patrzyła na mojego Mikołaja i mówiła, że nie pamięta już co w tym okresie życia robiła Jej Mała, co umiała itd., więc ja to piszę właśnie po to jak zacznę zapominać;-)
Wkroczyliśmy zatem w dziesiąty miesiąc, który to przyniesie pierwszą podniebną podróż Mikołaja, już drżę jak to wszystko nam się uda, ale wierzę, że z pomocą Dziadków, którzy z Nami lecą będzie dobrze!!
Pozdrawiamy Was z gorącego Poznania!!!
Ale z Mikołaja już duży chłopiec!
OdpowiedzUsuńZdjęcie jak śpi cudowności:)
Buziaki z okazji miesięcznicy:)
Dzięki Kochana!! Lubię śpiące dzieci:-D
UsuńTe zęby to dla mnie szok ;)
OdpowiedzUsuńA co do płaczu w nocy to może dziąsła jednak dokuczają, czego nie życzę :)
Pięknie się rozwija, oby tak dalej :))
:-D a wiesz, że jak pisałam o zębach to sobie pomyślałam, że pewnie Ty to się najbardziej zdziwisz :-)
Usuńheheeh to taki ciągły szok, bo już wspominałaś, że macie 8 !!!
Usuńkochany - taki do wycałowania !! :)
OdpowiedzUsuńRośnij mamusi Mikołaj, rośnij !
Nooo, całuję wiecznie!!
UsuńWow, jak on szybko rośnie :) Samych słodkości :)
OdpowiedzUsuń:-) dzięki wielkie :-*
UsuńBravo Kochanie! Slicznie stoisz:-) bosko!
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu:-*
UsuńJaki słodziak!!! A uśmiech - boski :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja też zapominam już kiedy i co Adaś zaczął robić! A przeciez to nie tak dawno było!
Pozdrawiamy gorąco! Marysia
Tak, uśmiech to ma rozbrajający:-)
UsuńZapisuj Marysiu co to byś mogła potem Adasiowi opowiadać:-)
Buziaki :-*:-*
Uwielbiam wszystkie drzemiące dzieci.Chyba dlatego, że takie grzeczne i niewinne.
OdpowiedzUsuńZ zębami idziecie łeb w łeb z nami.Ala miała dokładnie 8 w 8 miesięcu. Teraz dopiero 5 wyszła sztuk raz.
Z tym marudzeniem to może być sprawka pogody. Wszystkie dzieci są jakieś rozlazłe. Ala nie chce zasnąc o 22 mimo, że normalnie kładzie się o 21.Zębów ma dużo więc nie sądzę by to były zęby.
Ja też:-D a Ala po tych ośmiu długo czekała na kolejne? Bo u nas cisza od ponad miesiąca. Może ta bezsenność to faktycznie w związku z pogoda... buziaki dla Was!!!
UsuńTradycyjnie na roczek wyszły na raz kolejne 4. Potem nawet nie wiem kiedy kolejne 4 a teraz niedawno wykluła się jedna piątka.
UsuńNa bank to pogoda.
To my sobie też życzymy na roczek kolejne, bo się nacierpiał Miko mój biedny😒 niech zostanie ta pogoda😉
UsuńMatko jak On szybko rośnie:))))) niesamowicie! Z posta na post coraz większy chłopak:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? ja matka widzisz jakoś tego bardzo nie zauważam:-)
UsuńSlicznosc ze nie wiem! Buziaki od nas i dwie paki zyczymy! U nas dupsko wciaz ciezkie,pelzamy jaj snajper nadak
OdpowiedzUsuń😁 pełzaki są superowe😘
Usuńno, no, no brawo, brawo, mega osiągi ;)
OdpowiedzUsuń😁😘
Usuńco jest z tymi ikonkami, że się nie wyświetlają?
UsuńFaktycznie, nie mam pojęcia, u Ciebie też tak?
Usuńno to pięknie - niezłe osiągi tego miesięczne.
OdpowiedzUsuńMy też od urodzenia 2 in 1 dlatego doskonale ciebie rozumiem, cieszę się tylko, że to moje to leciutkie. Wiem, że przez to się słabiej rozwija, ale co zrobić, jak to taki wieczny przytulasek.
ta bezsenność to może być objaw tych osiągów - Mikołaj może przeżywa to co się w ciągu dnia wydarzyło.
Pozdrowienia :)
Na szczęście i mój Miko z wagą się nie rozszalał i było dość lekko:-) ja uwielbiam takie przytulaski :-D no i wiesz, ze możesz mieć rację z tym spaniem, sporo emocji, więc może stąd ten płacz i pobudki.
UsuńPozdrowienia i dla Was:-*
Cudny, cudny, cudny! Piękny uśmiech, piękne osiągnięcia, śliczny chłopczyk! Problemy ze snem - też bym obstawiała, że odreagowuje. Pozdrawiam Was bardzo ciepło!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za szereg komplementów:-) też Was gorąco pozdrawiamy:-)
Usuńpostępy wielkie, przystojny z niego facet tak ogólnie to ujmę:))))
OdpowiedzUsuńPrzekażę Facetowi:-)
UsuńNo to mamy zaliczony ostatni miesiac z jedna cyferka!
OdpowiedzUsuńGratuluje osiagniec!!!!
Ani sie nie obejrzysz a bedziesz za nim ganiac!
Pozdrawiamy
Jejqu, faktycznie!!! Aż mi się nostalgicznie zrobiło:-) pozdrawiamy!!!
Usuńeh Mikosiu z Ciebie taki przystojniaka, że hej!
OdpowiedzUsuńa na tym zdjęciu na huśtawce to jesteś taki pyszny, do zjedzenia:-)
sto lat Słodziaku, rośnij zdrowy:*
:-D on jest właśnie zawsze podczas bujania taki dumniasty z siebie :-D
UsuńCałujemy!!
No wszystkiego najlepszego Mikuś!!!!! Buziaków moc, słodkości kosz, uśmiechu i radochy od rana do wieczora bo na radości małe czy duże zawsze jest pora! Rośnij zdrowo Bąbelku! :*** Jeszcze raz gratki z okazji raczkowania! Trzeba zatem kupić nakolanniki! ;)
OdpowiedzUsuńCioci dziękujemy i moc całusów też ślemy:-*:-*:-*:-*
UsuńGratulacje. Na niektórych fotkach młody wygląda bardzo poważnie jakby starszy niz jest. Przystojniak mały!
OdpowiedzUsuńDzięki:-) a to tak na zdjęciach chyba wygląda, szczególnie faktycznie na tym na którym śpi:-) pozdrowienia!!!
UsuńCiotka zachwycona! nie dosc, ze przeuroczy ten Twoj Skarb, to jeszcze tak pieknie sie pnie po szczebelkach rozwoju! super chlopczyk i Mamo, duma Cie pewnie rozpiera na amen :D a te nocne igraszki to brzdace zwyczajnie przechodza, i za jakis czas beda tylko wspomnieniem! trzymam kciuki za pierwszy lot, i buziaki wielkie ode mnie i Mai :) :*
OdpowiedzUsuńps fajny pomysl z tym pisaniem o miesieczniaku, szkoda, ze tez na niego nie wpadlam! bo rzeczywiscie umyka to wszystko co, kiedy.. :)
Cioci ogromnie dziękujemy za szereg pięknych słów :-)
UsuńNooo, faktycznie pewne rzeczy idą w niepamięć :-/
Też Was buziakujemy :-*:-*:-*:-*:-*:-*
Jaki on jest słodki!!!!!! I zdolniacha z niego niesłychana! A z tymi zębami to istne szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńO lot się nie bój, sąsiedzi ostatnio lecieli na urlop, co prawda z 2,5 letnią córą i lot zniosła lepiej od nich :) Inna roczna dziewczynka też dała radę bez paniki :)
Trzymam kciuki!!!
No i do zgadania po urlopie :)
Dzięki Beata:-D z tym lotem to ja się chyba bardziej boję samego lotu, że samolot spadnie itd niż o Mikołaja, nie lubie latać:-/
UsuńBuziaki dla Was!!
Haniu!tak czytam o tych nieprzespanych nockachw 8 miesiacu i budzeniu sie z krzykiem...u nas teraz jest dokladnie to samo!Wiki budzi sie w sordku nocy,płacze, wręcz dostaje histerii,ciężko mu zasnąc ponownie...tez na początku myslałam ze to zęby,ale jak dla mnie to efekt kryzysowego 8 miesiąca-skok związany m.in. z lękiem separacyjnym:/ mam nadzieje ze szybko minie, nie przyzwyczajona jestem do takiego "problemowego" dziecka;)
OdpowiedzUsuńSpiące Mikołajkowe zdjęcie-przeurocze:)))
new czytelniczka Ewa;)
Hej Ewa;)myślę, że to faktycznie może być lęk separacyjny, albo tak, jak dziewczyny mi tu pisały dużo wrażeń i emocji w ciągu dnia, stąd takie potem odreagowanie w nocy. Minie Ewa, spokojnie, trzymam kciuki i wiem, że pewnie Ci ciężko, bo Wiktorek raczej z tego, co pisałaś dość spokojny był. Pozdrowionka!!!!
Usuń