Wieczorami zasiadałam do kompa, zaglądałam do Was i byłam tak padnięta, że nie miałam siły i weny na żadne komentarze, aktualnie nadrabiam;-)
Liczymy, że wraz ze słońcem nadejdzie poprawa tego wszystkiego, co nie zagrało w tym tygodniu.
Dziś już było ciut lepiej;-)
ps. mamy spacerówę:D
dziś były pierwsze próby, pierwsze przejechane metry - ryk;/
Na szczęście kolejne już z dużo większą akceptacją, dziecko moje ogarniać może wzrokiem wszystko co dookoła nas:D Szczęśliwe ogromnie, z tego szczęście po kilku minutach zasypia;-)Dziś nie miał kto nam zrobić zdjęcia, bo Tata na rajd wybył, ale jutro nadrobimy i coś tu wrzucimy.
Cudnej niedzieli!
Poniżej kilka zdjęć z naszego brokułowego BLW - syf straszny, ale szczęście Syna - bezcenne! Wczoraj Mikołaj wciągnął królika, nie całego oczywiście, ale smak mięska już zna;-)
Haniu stosujesz metode baby led weaning? jeśli tak chętnie poczytam wskazówek ja raz spróbowałam,ale jedzenie było wszędzie ku uciesze psa tylko nie w buzi Marcyni;)
OdpowiedzUsuńLubię takie upaćkane dzieci:*
i tego tygodnia współczuje mój też do najlepszych nie należał:(
Tak Kochana, stosujemy BLW. U nas też w dalszym ciągu duża część ląduje na ziemi i to na początku normalne, więc próbuj i nie zniechęcaj się chociaż jak napisałam przygotuj się na niezły sajgon;-)
Usuńho ho rzeczywiście blw do najczystszych metod karmienia nie należy :P ale grunt tak jak piszesz, że maluch zadowolony!
OdpowiedzUsuńpo burzy zawsze przychodzi słonko, tak będzie i u Was!
dzięki Kochana:**
UsuńKochana, wraz z wiosna nowe możliwości... My na spacerowke za miesiac.. I nie bedzie to Mutsy jednak :)
OdpowiedzUsuńO! a co wybraliście?;-)
UsuńB :-)
UsuńSię chyba domyślam;-)
UsuńOmnom mnom, widać, że brokuł smakuje! Oby bolący brzusio dokuczał jak najmniej! Zęby jeszcze przed nami, ale już się zaczynam bać. Bidulki z tych naszych maluchów, najgorzej zgadnąć co im dolega :(
OdpowiedzUsuńSama mam nadzieję, że słoneczne dni w końcu przed nami, bo przez tą szarówę na zewnątrz tylko doła człowiek łapie. A spacerówy to zazdroszczę, w końcu Miko trochę świata zobaczy ;)
Życzę dużo energii!
Brokuł to numer 1. jak narazie;-) Może dlatego, że przy nim tyle zabawy i bałaganu;-)
UsuńPogoda u nas cudna już, nie wiem jak u Was, ale my mamy prawdziwą wiosnę;-))
W całym Poznaniu świeci słońce :)
UsuńAj Wy też Poznań;-)
UsuńKurcze, marchewka to chyba rzadko ból brzuszka powoduje (ale jak ze wszystkim to pewnie sprawa indywidualna). U nas ostatnio brokuł poszedł w odstawkę - Karol nawet nie rozmazuje go po stoliku. Ostatecznie weźmie go w łapę i macha jak różdżką tuż koło ust, a po chwili odkłada.
OdpowiedzUsuńOgólnie przez ostatnie dni mniej je w ramach BLW a trochę więcej się bawi. Jedyne co nadal raczej ląduje w buzi, a nie gdzie indziej to jabłko.
Właśnie marchewka ma właściwości zatwardzające a u nas taki właśnie po niej był problem, już unormowaliśmy sytuacje;) Karol jest wyjątkowym konsumentem i zazdroszczę tego czystego podejścia do tematu;-)
Usuńa jabłko lekko podgotowujesz czy dajesz takie twarde?
Ach ten Wasz Piorun zębowy! :) Wyobrażam sobie jak Ci ciężko, ale silna kobitka jesteś i dasz radę! U nas też marudny tydzień, może to też pogoda tak działa na nasze maluszki, no ale swędzące dziąsełka na pierwszym planie tylko, że dalej szczerbata :)
OdpowiedzUsuńZ zębami u nas wyjątkowo piorunowo;-)
UsuńCiekawe kiedy Ola powita nowego zęba;)
My też wczoraj przeszliśmy 'spacerówkowy chrzest'! Z dużym powodzeniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy wiosennie i zapraszamy do nas! :*
O! Super:-)
UsuńMały jaki zadowolony:)
OdpowiedzUsuńbaaardzo;-))))
UsuńJak Miko cudnie zajada! :) Aż naszła mnie myśl czy aby samemu blw nie spróbować! Padnę na zawał pewnie, ale może mój Julian polubi. Hania! W końcu wiosna! Teraz już będzie tylko lepiej! Zobaczysz! Buziaki ogromne dla Was :***
OdpowiedzUsuńpróbujcie;-)) z dnia na dzień stan przedzawałowy coraz mniejszy;-)) noooo, wiosna!!! trzeba na spacery się umówić, koniecznie!!!!
Usuńcudowny sposob na zjedzenie pysznego posiłku:) maly słodziak
OdpowiedzUsuńA jaki bałagan przy tym;-)
Usuńhahahh świetne! poadłam ze śmeichu, an jednym foto dopycha brokuły łapką coby nic nie wypadło!!!! hahaahha
OdpowiedzUsuńBrokuł u nas wymiata;-) wogóle obserwowanie Małego jak je to mega przyjemność;-)
Usuńco do kręgosłupa, mój mąż jest po operacji, a ja pewno w kolejce, masakra, a teraz jeszcze męża się kuruje, więc dźwigam tego mojego małego schabowego 2x więcej, eh:(
OdpowiedzUsuńwięc wiem dobrze co czułaś;( eh
Jejqu, nie strasz:-/ szybkiego powrotu do zdrowia dla Męża, ja czekam już na dzień w którym Miko ruszy sam na nogach, bo wymiekam czasem:-/
OdpowiedzUsuń