Od dwóch dni mamy z Mężem dylemat jak kłaść Malucha do spania. W szpitalu kładli Go na boczku i tak też kładliśmy Go jak wróciliśmy ze szpitala. W środę była u nas Położna i stwierdziła, że noworodek powinien spać na pleckach z główką na boku, bo bioderka się deformują niby i główka, więc zgłupieliśmy, no, ale tak też położyliśmy Mikołaja, ale wczoraj biedaczkowi się ulało i lekko się zakrztusił ( dobrze, że byliśmy w pobliżu), strach nas obleciał, więc powróciliśmy do pozycji na boku. Dziś znów Pielęgniarka wspomniała o pozycji i znów uparła się na to leżenie na plecach.
Wyrocznią jest dla mnie na szczęście Mama z Siostrą. Natalia kładła od początku swojego Karolka na boku i ani nie ma problemu z bioderkami a głowkę ma cudnie kształtną;-)
Postanowiliśmy, że pozostaniemy przy naszej teorii a w ciągu dnia jak bedzie leżał z nami będziemy Go kłaść na pleckach.
Jak Wy kładziecie swoje Maluchy?
Mikołajek na boku;-)
PS. dziś wybraliśmy się na zakupy, tzn. Tomasz siedział z Mikołajem w samochodzie a Matka biegała -> dosłownie po sklepach za różnymi rzeczami ( wyglądałam jak z jakiegoś amerykańskiego reality show w którym ludzie na czas robią zakupy;p) które się nam pokończyły, kupiła też kilka śpioszków, bo Mikołaj we wszystkim pływa;-) Nawet rozmiar 50 jest dla Niego za duży;-))
A! i mamy wkońcu naszą nianię;-)
Jesteśmy z Niej baaardzo zadowoleni;-)
Niania
Pozdrawiamy;-)
W sumie ciekawa jestem, ale na pleckach chyba bym go nie kładła.
OdpowiedzUsuńNajlepszy jest chyba zdrowy rozsądek i instykt rodzicielski;-)
UsuńCudne malenstwo:) jest kochaniutki.. Kurcze nie wiem jak kłaść:-(
OdpowiedzUsuń;-) dziękujemy;-) Spokojnie, sami będziecie wiedzieli jaka pozycja jest dobra dla Waszego Maluszka, może akurat Waszej córeczce nie będzie się ulewało, ale ja jakoś czuję większy spokój jak Miko śpi na boczku.
UsuńOjejku, jaki on malusi :)
OdpowiedzUsuńMoja Martynka spała tak jak chciała:D
OdpowiedzUsuńMikołajek rzeczywiście taki malusii , słodziak piękny;*
Mój Maluszek jeszcze sam się nie umie przekręcić, tak, jak zostanie położony tak śpi;-) Mikołajek faktycznie maciupki;-)
UsuńSłodziak z Mikołajka :) Ja swojego Frania kładłam i na boku i na brzuszku a czasami sam się na plecy przekręcał więc wszystkie pozycje miał zaliczone ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mój też zdecyduje za jakiś czas jak będzie Jemu najlepiej;-)
UsuńMy Lilkę układamy prawie cały czas na boku. Z tym, że pilnujemy tego żeby leżała raz na prawym raz na lewym. Czasami też na brzuszku. Na plecach to tylko w czasie spacerów w wózku.
OdpowiedzUsuńJaki Mikołaj jest maleńki... moja Lilka wazy juz prawie 4 kg. Polowa ubran jest na nia za mala...
My robimy tak samo, raz jeden boczek raz drugi;-) Pierwszy spacer u nas w poniedziałek;-)
UsuńPewnie i mój Mikołajek niedługo będzie wyrastał z tych najmniejszych rzeczy;-)
Dokładnie. Ja również kładłam na boku - raz lewym, raz prawym lub na brzuchu. W każdym razie na pewno nie na plecach.... :/
UsuńHaniuś ja kładałam na boku,aż do teraz,teraz Marcys na pleckach lezy:)sama sie przekreca!
OdpowiedzUsuńale wiesz co niby mowia ze dziecko powinno na pleckach,bo niby ta smierc łozeczkowa...jak na boczku!
Też czekam na chwile, kiedy Miko będzie sam się przekręcał tak, jak Jemu będzie wygodnie;-)
UsuńŚliczny ten Wasz Mikołajek:)
OdpowiedzUsuńBędę do Was zaglądać i zapraszam do siebie:)
PS: Zapraszam do konkursu u nas:)
Dziękujemy;-) Obiecujemy zaglądać też do Was;-)
UsuńMacie synka, więc ryzyko dysplazji jest mniejsze, niemniej jednak jest. Układajcie różnie, ważne jest to, żeby nie układać stale w tej samej pozycji.
OdpowiedzUsuńMy nie wiedzieliśmy, że nie powinno się na boczku kłaść, a Młodej się ulewało więc kładliśmy ją na boku, żeby się nie ksztusiła. Miała problemy z biodrami. Nie wiemy czy się do tego nie przyczyniliśmy:/ Na szczęście wszystko minęło:)
Dziękuję za radę! Dobrze, że u Was już wszystko ok z bioderkami! Pozdrawiamy!
Usuńhmm... no to nie wiem, my zawsze kładliśmy na boku i jedną i drugą i żadna problemów z bioderkami nie miała - z resztą nawet na szkole rodzenia mówili aby tak kłaść...
UsuńZapraszam bardzo serdecznie na bloga o zdrowym odżywianiu, odchudzaniu, diecie, skłądnikach odżywczych... To dopiero poczatek, ale gwarantuję że nie będziesz nie zadowolona! Zachęcam do brania do obserwowanych, bo planuję stworzyć kompedium zdrowia z świetnymi artykułami - oraz będziesz mogła zoabczyć moje wyniki w odchdzaniu się! Właśnie na diecie jak najbardziej zdrowej i naturalnej! Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńhttp://posluchajswojegociala.blogspot.com/
ale słodziak :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJa kładłam mojego Malucha na klinie, na boku, z tyłu podkładałam zwinięty ręcznik, żeby się nie przeturlał na plecy. Początkowo sporo ulewał i położne kazały kłaść właśnie na boku, a nie na plecach.
OdpowiedzUsuńMikołaj narazie już nie ulewa, więc kładziemy teraz na zmianę, raz na boczku raz na pleckach. Kupiliśmy też monitor oddechu i jesteśmy spokojniejsi;-)
UsuńWiedziałam, że będę mieć podobny dylemat. Nas też poinformowano o pozyvji na placach aczkolwiek w szpitalu dzieci kładziono na boczku. I ja też tak staram się robić, bo wczoraj po cycusiu mu się ulało i dobrze, że leżałam obok to mu szybciutko główkę odwróciłam.. ale strach mnie obleciał...
OdpowiedzUsuńKochana! My jak wiesz też mieliśmy ten problem, ale wkońcu przemogliśmy się i Mikołaj już śpi od dluższego czasu na pleckach, sam sobie układa główkę na lewą lub prawą stronę i wtedy nawet jak się Jemu ulewa to się nie krztusi, bo leci bokiem, więc spokojnie, nic nie powinno się stać. Wiem, co czujesz, ale nie bójcie się. Obserwujcie Malucha. Pozdrawiam;*
Usuń